DSCF4382 KopiowaniePrognoza pogody nie była dla nas optymistyczna. Wiele prawdy jest w przysłowiu norweskim, które mówi, ze nie ma złej pogody, tylko ludzie są źle ubrani. Niestety niektórzy uczestnicy przekonali się na własnej skórze, że warto mieć porządną przeciwdeszczową kurtkę lub pelerynę i odpowiednie na tę porę roku buty.

 

 

Wycieczkę tradycyjnie rozpoczęliśmy przed szkołą w Bliżynie, gdzie po sprawdzeniu listy obecności, wyjechaliśmy trasą S7 w kierunku Kielc. W Goździe skręciliśmy na wschód i po przejechaniu kilku kilometrów wysiedliśmy w Klonowie. Chociaż pogoda nie była najlepsza, mogliśmy z parkingu obok sklepu, podziwiać panoramę Pasma Masłowskiego, Grzbietu Krajeńskiego oraz położonego między nimi przełom Lubrzanki. Niektórzy z uczestników naszych rajdów z pewnością przypomnieli sobie ubiegłoroczne zimowe przejście Pasma Krajeńskiego i zdobycie Radostowej, nazwanej w „Syzyfowych pracach” przez Stefana Żeromskiego Górą Domową. Po zapoznaniu naszych uczniów z celem naszej wycieczki, ruszyliśmy wyremontowaną drogą wzdłuż zabudowań Klonowa.

 

Na chwilę zatrzymaliśmy się przy pomniku upamiętniającym szesnastu mieszkańców Klonowa zamordowanych przez hitlerowców za pomoc jaką udzielali partyzantom. Na końcu wsi skręciliśmy w lewo kierując się w stronę Bukowej Góry. Ten odcinek, podobnie jak cała trasa naszej wycieczki, była bardzo łatwa i żadnemu uczestnikowi nie sprawiła kłopotu.

 

Najwyższy szczyt Pasma Klonowskiego zdobyliśmy, od wyjścia z Klonowa, po 30 minutach. Na szczycie góry zrobiliśmy, ze względu na ciągłą mżawkę, bardzo krótką przerwę na łyk gorącej herbaty i posiłek. Osobliwością Bukowej Góry jest, rozciągająca się na długości ok. 250 m, się grupa skałek. Najwyższe z nich mają do 7 metrów wysokości, a ich ułożenie świadczy, że zapadają się w kierunku północnym po kątem od 30 do 40o. Są to dolnodewońskie, jasnoszare piaskowce i piaskowce kwarcytowe o wyraźnej budowie warstwowej. Górna warstwa skałek to piaskowce spiriferowe leżące na starszych piaskowcach plakodermowych. Ze szczytu Bukowej Góry schodziliśmy łagodnym stokiem, nazwanym Lisim Ogonem, w stronę Psar. W czasie marszu wzdłuż zielonego szlaku, minęliśmy po drodze drewnianą kapliczkę ustawioną przy grobie napoleońskiego żołnierza oraz grób młodego partyzanta z 1943 roku. Po wyjściu z lasu i przejściu około 300 metrów, na krótko zatrzymaliśmy w Psarach Podlesiu przy pomniku mieszkańców zamordowanych w czasie okupacji. W czasie zejścia bardzo stromą szutrową drogą do Psar –Stara Wieś mogliśmy podziwiać całe Łysogóry od Łysicy po Święty Krzyż. W Psarach, ze względu na wzmagający się deszcz, zdecydowaliśmy się na skrócenie wycieczki i wcześniejszy powrót do domu. Zwiedzanie Bodzentyna zaplanujemy przy okazji innego wyjazdu. Wycieczkę tradycyjnie poprowadzili Tomasz Durlik i Grzegorz Jędrzejczyk.

 

Tomasz Durlik

DSCF4382 Kopiowanie

DSCF4383 Kopiowanie

DSCF4387 Kopiowanie

IMG 20171028 105719-EFFECTS Kopiowanie

IMG 20171028 115232 Kopiowanie

IMG 20171028 121515 Kopiowanie