Mateusz Mastalerz miał 20. lat. Mimo chorego serca – kochał piłkę nożną i ludzi. Pomagał osobom starszym, udzielał się w Szlachetnej Paczce. Grał w Juvencie Płaczków startującej w Gminnej Lidze Piłki Nożnej. Był fanem Realu Madryt. Zmarł nagle 10 października ubiegłego roku, ale pamiętają o nim Rodzina i Przyjaciele, którzy 27 sierpnia zorganizowali Turniej Piłki Nożnej Jego Imienia.
Zmagały się 4 drużyny, zwody sędziował Piotr Grabski z Kielc, komentowała Katarzyna Skarus z bliżyńskiego GOK-u. Ostatecznie I miejsce zajęła drużyna Bad Boys, II – Przyjaciele Mateusza, III – Aktywni Bliżyn, IV – Auto Partner Warszawa. Królem strzelców z dorobkiem 6 bramek został Konrad Majos z Bad Boys.
Puchary drużynom, ufundowane przez wójta gminy Mariusza Walachnię, wręczyli fundator, rodzice Mateusza Ewa i Szymon Mastalerz oraz ks. proboszcz Krzysztof Sieczka – fundator pucharu dla Króla Strzelców, zawodnik drużyny Przyjaciele Mateusza. Dodatkowe nagrody ufundowała ekipa Auto Partner.
Więcej we wrześniowym wydaniu Informatora.