Barbara Kornatowska w Górkach i Elżbieta Przybyłowicz w Płaczkowie-Piechotne. 20 czerwca mieszkańcy obu sołectwa wybierali nowych sołtysów. Szczególne emocje towarzyszyły wyborowi nowego sołtysa w tej drugiej miejscowości. Na zabranie przyszło ponad 100 osób! –Jak piętnaście lat jestem wójtem, jeszcze nie pamiętam takiej mobilizacji i frekwencji na zebraniu wiejskim – komentował na gorąco wójt gminy Mariusz Walachnia, który z sekretarzem gminy Michałem Jędyrsem nadzorowali z ramienia samorządu przebieg wyborów.
Wybory były konieczne, gdyż sołtys Górek Adam Misiowiec ze względu na stan zdrowia złożył rezygnację, a sołtys Płaczkowa-Piechotne Daniela Domagała zmarła.
Barbara Kornatowska została jednogłośnie wybrana przez trzydziestu mieszkańców obecnych na zebraniu. Jest mieszkanką Górek od 56 lat, mężatka, ma dwoje dzieci i dwoje wnuków. Jak sama żartuje, Sołtysowanie ma genach, gdyż jej tata w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przez pięć kadencji też pełnił tę funkcję. Adamowi Misiowcowi za dziesięcioletnią pracę na rzecz społeczności lokalnej podziękował wójt Mariusz Walachnia, a mieszkańcy wręczyli mu pamiątkowy deskę do krojenia z podpisami uczestników zebrania.
Na zebranie do Płaczkowa-Piechotnego przybyło ponad sto osób. Powitał ich miejscowy radny a zarazem przewodniczący rady gminy Jacek Krzepkowski. Do rywalizacji przystąpili Elżbieta Przybyłowicz, od 42 mieszkanka sołectwa, zatrudniona w przedszkolu w Mroczkowie oraz o rok młodszy Damian Płatkowski. W wyniku tajnego głosowania uzyskując 65 na 105 oddanych głosów, zwyciężyła Elżbieta Przybyłowicz.
Nowym sołtysom gratulujemy!